"(...) Uklęknij, świat przebłagaj Jeszcze masz minutę, Jeszcze nie jest za późno (...)" S. Celińska

Miałam dziś sen. Miewam je bardzo często. Mój dom rodzinny był nadpalony, unosił się dym, a okna były wysadzone. W domu była moja babcia. Nie mogła wyjść z pokoju. Gdy spytałam ją, jak się czuje, odpowiedziała, że źle, płakała. Babcia odeszła kilka lat temu. Odwiedzała mnie już w snach nie raz. Zaraz po śmierci, by się pożegnać, potem by opowiedzieć, jak jest po drugiej stronie, a czasem tylko na chwilę pojawiała się, by mnie przytulić.

Dziadkowie pochodzili z Kresów. Moja babcia urodziła się w obwodzie tarnopolskim na Ukrainie, ówczesnych polskich ziemiach.

Wiem, że historia lubi się powtarzać, a zło czai się tuż za rogiem, ale nie pomyślałabym nigdy, że piekło wojny powróci. Powróci w XXI wieku do centrum Europy, nieopodal nas. Jeszcze niedawno obchodziliśmy 77. rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Słuchając wspomnień ocalonych, płakałam i wierzyłam, że to straszne zło, się nie powtórzy, że z powodu chorych ambicji, chorego człowieka nie będą ginąć ludzie. Wiem jednak, że giną nieustannie, że świat trawiony jest przez wojny. Los tych ludzi nigdy nie był mi obojętny. Teraz piekło wojny jest tak blisko nas. Serce mi krwawi, gdy widzę ludzi opuszczających swoje miejsce na ziemi, swój dom, gdy widzę, jak mordowane są dzieci, rodziny. Gdy widzę jak nie pozostaje kamień na kamieniu, a są tylko zgliszcza i ruiny. Staruszka ledwo idąca z tobołkiem, upada, ktoś pomaga jej wstać. Ucieka, nie wiedząc dokąd, i czy kiedykolwiek będzie do czego wracać. Wojna jest wtedy, gdy żołnierz strzela do żołnierza, a nie do dzieci i cywilów. To masowe ludobójstwo.

Nie mogę znaleźć sobie miejsca, skupić się na czymkolwiek. Ktoś powie- wojny były i będą. Ja się na to nie godzę. Syria, Czeczenia, Gruzja, Ukraina. Putin to morderca, paranoik, pełen lęków. Byłam na Ukrainie kilka lat temu. Chciałabym tam jeszcze kiedyś powrócić, wierzę, że będzie do czego. Myślę, że choć moi dziadkowie już nie żyją, też krwawią im serca.