Co z tym wyrażaniem?
O
emocjach my dorośli, mówimy dość rzadko. Najczęściej gdzieś tam upychamy je
głęboko i gdy ktoś nas pyta, jak się czujesz? Rzucamy szybko i lakonicznie
przez zaciśnięte zęby- dobrze! Mamy czasem żal do bliskich nam osób, że nie
potrafią z nami rozmawiać. Dzieciom jest jeszcze trudniej, ponieważ uczą się
wszystkiego od nas.
Teorie
psychologiczne twierdzą, że to okres dzieciństwa kształtuje nasze charaktery.
Ma wpływ na to, jak będziemy radzić sobie w życiu i w ogóle, jakimi ludźmi
będziemy. Oczywiście nie chcę generalizować i twierdzić, że to jedyny powód,
ale jeden z głównych. Słyszałam kiedyś od osoby, która ma dorosłe dzieci. – Ja
nie mówiłam do dzieci, gdy były małe. Najważniejsze, że były nakarmione i miały
sucho. Nie było na to czasu.
Mam świadomość swoich słabości, swoich gorszych dni, kiedy to jestem zła albo
smutna. Jednak nie chcę, by w jakikolwiek sposób wpłynęło to na moje dziecko.
Zatem, chociaż mogę czuć się paskudnie, to uśmiecham się do córki i mocno ją
przytulam. Czasem po prostu powiem, że dziś mama czuje się gorzej.
Inteligencja emocjonalna kluczem do sukcesu
Inteligencja emocjonalna, to klucz do szczęśliwego i świadomego życia. Jest ona
wg niektórych badaczy ważniejsza, niż inteligencja ogólna. Pozwala bowiem panować nad emocjami i rozpoznawać je, nie tylko u siebie, ale także u innych osób. Decyduje o życiowym sukcesie. Czasem słyszymy, że osoba bardzo wykształcona, czy uczona, wpadła w szał, zabiła kogoś albo zdewastowała sklep. Uległa silnemu tzw.
porwaniu emocjonalnemu. Okazuje się, że sam intelekt to nie wszystko.
Daniel
Goleman autor inspirującego, światowego bestsellera „Inteligencja emocjonalna”
w dziale „Kociołek rodzinny”, podkreśla istotny fakt. Mianowicie, pierwsze
cztery lata życia dziecka to czas kluczowego, najbardziej intensywnego jego
rozwoju. Najważniejszy czas, na kształtowanie szczęśliwego, pewnego
siebie człowieka. Mózg w pierwszych latach życia dziecka jest najbardziej
plastyczny. Dziecko doznające w tym okresie silnego stresu, nie radzi
sobie tak dobrze w życiu. Jest nieufne, nerwowe, smutne, izoluje się oraz ma
problemy w nauce. Stres wpływa na intelekt nie tylko dziecka, ale i nasz-
dorosłych.
Jakie cechy tworzą zdolności emocjonalne?
Książka
Golemana wyjaśnia jasno meandry emocjonalności i uwarunkowania rodzinne.
Pokazuje, że bycie zdolnym, to przede wszystkim umiejętność kierowania naszymi
emocjami. I to jest klucz do sukcesu na wielu płaszczyznach życia. Jakie cechy
osobowości składają się na inteligencję emocjonalną? Goleman przedstawia siedem
cech:
1. Wiara w siebie
2. Ciekawość
3. Intencjonalność- chęć i zdolność wpływania na bieg spraw
4. Samokontrola
5. Towarzyskość
6. Umiejętność porozumiewania się
7. Umiejętność współdziałania.
Autor dodaje, że to od rodziców zależy, czy ich dziecko przekraczając po raz
pierwszy próg szkoły, będzie posiadało te umiejętności.
Kształtowanie emocji już od niemowlęcia
No właśnie- co my, jako rodzice możemy robić, by kształtować emocjonalnie nasze
dziecko od urodzenia? Nie traktować jak małego człowieczka, który niczego nie rozumie. Mówić do
dziecka i uśmiechać się, a także być w interakcji i nie ignorować. Dziecko jest
bystrym obserwatorem, dlatego chłonie jak gąbka. Są rodzice, którzy nie mając
innego pomysłu, zostawiają płaczące dziecko samo i wychodzą z pokoju. Dziecko
płacze tak długo, aż się zmęczy. Czego taka sytuacja uczy niemowlę? Choćbym nie
wiem jak się starał zakomunikować coś i tak nikt mi nie pomoże. W takim dziecku
często pozostawianym samym sobie do wypłakania, kształtuje się stan zamrożenia
emocjonalnego. Nieutulonego wołania. Okazuje się, że w okresie niemowlęcym,
najważniejsza nauka emocjonalna, to uczenie się uspokajania. Dlatego dziecko
uspokajane na rękach dostraja się do matki i już uczy wyciszać.
Nie wylewaj żalów na dziecko
Łatwo popadamy w różne negatywne stany emocjonalne, ale nigdy nie powinniśmy
przelewać swoich frustracji i złych emocji na dziecko. Fundamentalną rolę
pełnią tutaj emocjonalne zdolności rodziców. Goleman pokazuje to na przykładzie
nocnego karmienia niemowlaka.
-Matka pierwsza. Obudzona płaczem dziecka w nocy. Bierze je na ręce, karmi,
przytula, traktuje z miłością. Patrzy dziecku w oczy. Odkłada spokojnie do snu.
-Matka druga. Również obudzona w nocy przez płaczące dziecko jest zła i
nerwowa, że ją obudziło. Wcześniej pokłóciła się z mężem i ciągle o tym
rozmyśla. Bierze nerwowo dziecko na ręce mówiąc „cicho bądź, nie wytrzymam” ,
przykłada do piersi, patrząc w dal. Niemowlę odczuwa napięcie, przestaje jeść.
Matka się złości, że maluch nie je.
Pierwsze dziecko uczy się, że jego potrzeby są dostrzegane, a wokół są dobrzy
ludzie. Drugie- że nikt o nie nie dba, a próba znalezienia pocieszenia kończy
się fiaskiem. To jest czas, w którym kształtujemy w dziecku zaufanie, bądź jego
brak. Gdy dziecko prosi o pomoc w zabawie i słyszy-nie przeszkadzaj mi teraz!,
to powtarzalność takich interakcji kształtuje postrzeganie świata i ludzi.
Przemoc wobec dziecka i jej skutki
Najgorzej,
jak twierdzi Goleman radzą sobie dzieci zaniedbane, którym nie poświęca się
czasu i uwagi.
Dziecko z natury jest empatyczne, przejawia współczucie i chce pocieszyć
towarzysza. Sprawa ma się inaczej w przypadku dzieci bitych i maltretowanych,
bowiem występuje u nich chłód empatyczny i emocjonalny. Wrodzona empatia
zanika, pojawiają się za to złość oraz przemoc. Dzieci bite często traktują
innych tak samo, jak je traktowano. Są obojętne na smutek drugiego dziecka.
Goleman podkreśla, że brak empatii przechodzi z pokolenia na pokolenie, gdyż
uraz doznany w dzieciństwie, pozostawia trwały ślad w mózgu. Jednak nic
straconego, ponieważ da się to naprawić. Trzeba być świadomym swoich emocji i
stanów. „Inteligencja
emocjonalna” to jedna z tych książek do których powracam. Mój „must have”.
Zachęcam do lektury.
Inteligencja Emocjonalna, Daniel Goleman, Media Rodzina, 2005, str.303-317.
Komentarze
Prześlij komentarz