Samotny pan w kajaku

Biała- magiczne miejsce, w którym można wypocząć i wsłuchać się w naturę. Dojedziemy tutaj jadąc z Hamrzyska w kierunku Roska. Następnie na łuku drogi, po lewej stronie jest znak informujący o parkingu. Wjeżdżamy w tę drogę leśną, po prawej stronie znajduje się parking z miejscem do odpoczynku. Auto musimy tu zostawić, by około 500 metrów przejść pieszo w dół, nad Jezioro Białe.

Spotkanie w Białej

Nie można obok tego miejsca przejechać obojętnie, ponieważ spędził tu dwa tygodnie, na spływie kajakowym kardynał Karol Wojtyła. Tutaj nad Jeziorem Białym k. Białej, na rok przed usłyszeniem- Habemus papam! razem ze swoimi znajomymi, rozbił namiot. Przyjeżdżał tu aż dwa razy- w lipcu i sierpniu 1977 r. Miejsce to musiało spodobać się kardynałowi Wojtyle, skoro zdecydował powrócić do serca Puszczy Noteckiej drugi raz.

W tym czasie urlop spędzał w puszczy ks. Edmund Klemczak i tak wspomina spotkanie z przyszłym papieżem:
-Pamiętam, że był pogodny, słoneczny dzień – wyjąłem sobie leżak i zacząłem czytać książkę nad jeziorem. Nagle zauważyłem, że z nad wyspy wypływa pięć kajaków, a na ostatnim z nich płynie samotny Pan w szarej kurtce i białej sportowej bluzce. Odbił od reszty, która płynęła w stronę Mężyka i przypłynął do mojego brzegu na odległość około pięciu metrów i dźwięcznym, silnym głosem pozdrowił mnie, mówiąc: „Dzień dobry Panu”. Ja zaczytany nie zwracając uwagi, odpowiedziałem: „Dzień dobry Panu”. I odpłynął do Mężyka. Po dwóch dniach byłem w Kurii Biskupiej w Poznaniu i spotyka mnie biskup Przykucki i mówi: „Czy ksiądz proboszcz nie widział kardynała Wojtyły w Białej nad jeziorem, bo tam odpoczywa?” Wtedy zrozumiałem, że dwa dni wcześniej spotkałem się z kardynałem Karolem Wojtyłą.




Śladami pamięci

Kardynał Wojtyła czytał nad jeziorem książki, odprawiał na łonie natury msze, a także spacerował. Miejsce to zostało upamiętnione poprzez wybudowanie tam drewnianej kapliczki z poświęconym w 1983 roku kamieniem pamiątkowym. Dodatkowo Stowarzyszenie Rozwoju Lokalnego w Miałach, postanowiło również upamiętnić szlak kajakowy, którym płynął Karol Wojtyła. Śladem tego szlaku stworzono trzy przystanki kajakowe, które biegną wzdłuż Doliny Miały. Trasa zaczyna się we wspomnianej kapliczce Jana Pawła II, następnym przystankiem jest – Przystań Mężyk, i kończy się w Miałach. Infrastruktura tych miejsc została tak urządzona, by każdy kto się tam zatrzyma, mógł odpocząć i oddać się refleksji. Chyba żaden papież nie kochał kajaków tak jak Jan Paweł II, dlatego powstała książka pt. „Kajakowe szlaki Świętego. Wędrówka śladami Jana Pawła II”, dzięki której można prześledzić trasy kajakowe i poznać Jana Pawła II jako miłośnika natury. Śladami papieża podążył znany fotograf- Waldemar Bzura i zrobił piękną fotorelację, do której dołączył unikatowe zdjęcia archiwalne.
 

Człowiek- orkiestra ks. Klemczak

Chcę powrócić do osoby ks. Edmunda Klemczaka, ponieważ jest to postać która rozsławiła wieś Białą, powiat wieleński i w ogóle Puszczę Notecką. Ks. Klemczak większość życia spędził we wsi Biała. Jako pierwszy wybudował tu domek letniskowy, które potem zaczęły rosnąć jak grzyby po deszczu. Agroturystyka w miejscowości Biała oferuje wspaniałe miejsca noclegowe. Ponad 60 lat posługi pełnił na Ziemi Noteckiej. Był wikariuszem w Czarnkowie, we Wieleniu, ale również sprawował opiekę nad Domem Dziecka w Szamotułach. Człowiek- orkiestra, społecznik, podróżnik-zwiedził kawał świata, uwielbiany przez dzieci i młodzież, a także kapelan leśników. Twierdzi się, że wraz z przybyciem ks. Klemczaka do Białej życie nabrało tu tempa i kolorów. Miejscowość przestała być anonimowa, odcięta od świata, a stała się- sercem Puszczy Noteckiej. Duchowny kochał to miejsce i żył nim.
Napisał książkę pt. „Biała w Puszczy Noteckiej”, w której opisał m.in. dzieje wsi oraz najważniejsze wydarzenia. Był inicjatorem wielu lokalnych przedsięwzięć m.in. wspomnianej kapliczki oraz kamienia po drugiej stronie jeziora z napisem „Serce Puszczy Noteckiej”. Mawia się, że opatrzność szczególnie czuwa nad tym miejscem, ponieważ gdy 10 sierpnia w 1992 roku ogień zajął tutejsze lasy i trafił Puszczę Notecką, nagle spadł deszcz- silny, ulewny deszcz. Pożar zatrzymał się w miejscu, w którym obozował kard. Wojtyła, dlatego na tę okoliczność utworzono pamiątkową tablicę, znajdującą się w kościele. Ks. Klemczak napisał również książkę autobiograficzną „Obleciświat w sutannie”. Podobnie jak Jan Paweł II kochał przyrodę, ludzi i kajaki.











Komentarze

Popularne posty